Krótka historia kary worka
Krótka historia kary worka na ziemiach polsko-litewskich, której korzenie sięgają starożytnego Rzymu. Była to jedna z najokrutniejszych kar stosowanych za zabójstwa członków rodziny. Przez wieki ewoluowała i ostatecznie zniknęła z europejskiego systemu prawnego w XVIII wieku.
Kategoria: Varia
Tematyka: kara worka, poena cullei, prawo karne, ojcobójstwo, matkobójstwo, historia kary
Krótka historia kary worka na Litwie i w Polsce
Kara śmierci to jedna z najstarszych form wymierzania sprawiedliwości, która w różnych kulturach przybierała niezwykle okrutne formy. W Polsce i na Litwie, pod wpływem prawa rzymskiego, pojawiła się kara worka (poena cullei), czyli zaszycie skazanego w skórzanym worku razem ze zwierzętami, a następnie utopienie go w rzece. Kara ta była zarezerwowana dla osób, które popełniły szczególnie haniebne zbrodnie, takie jak ojcobójstwo czy matkobójstwo.
Kara worka na Litwie
Według Statutu Litewskiego, wydanego w 1566 roku, ojcobójcy mieli być najpierw targani po rynku kleszczami, a następnie umieszczani w worku z psem, kurą, wężem i kotką. Po zaszyciu worka, skazaniec był wrzucany do wody, gdzie miał utonąć. Ta kara była przewidziana za najcięższe przestępstwa, a jej celem było nie tylko wymierzenie sprawiedliwości, ale także pokazanie okrutnej odpłaty za tak haniebne czyny.
Kara worka w Polsce
W Polsce kara worka była znana od średniowiecza. Bartłomiej Groicki, w swoim traktacie „Porządek sądów i spraw miejskich prawa majdeburskiego w Koronie Polskiej”, wspomina, że za ojcobójstwo lub zabicie krewnego, skazaniec był zaszywany w skórzany worek razem z psem, kurą, jaszczurką i małpą, po czym wrzucany do rzeki. Przepisy te były kontynuacją rzymskiego prawa, które nakazywało podobne egzekucje w przypadku przestępstw przeciwko rodzinie.
Kara śmierci za dzieciobójstwo i ojcobójstwo
Kara worka była szczególnie zarezerwowana dla przestępców, którzy zabijali członków rodziny. Paweł Szczerbic, autor rozprawy „Speculum Saxonum”, zauważa, że zamiast jaszczurki, do worka wkładano żmiję, co miało zwiększać cierpienia skazanego. W przypadku braku rzeki, możliwe było także rzucenie skazańca dzikim zwierzętom na pożarcie, co podkreśla brutalność tamtejszego systemu kar.
Egzekucje w Polsce
Przykłady stosowania kary worka można znaleźć w kronikach Marcina Bielskiego, który wspomina o kobiecie z Krakowa, skazanej za zamordowanie swojej matki. Jej ciało zostało targane kleszczami, a następnie zaszyte w worek i utopione. Inny przykład z 1612 roku dotyczy mężczyzny skazanego za synobójstwo, który również został zaszyty w worek i wrzucony do wody.
Kara worka jako sankcja polityczna
Na ziemiach polskich i litewskich kara worka pojawiła się również w kontekście przestępstw politycznych. W tym kontekście wspomina ją Dante Alighieri w „Boskiej komedii”, a Giovanni Boccaccio w „Decameronie” odnosi ją do politycznych opresji we Włoszech. Kara ta była także stosowana przez Kazimierza Wielkiego, który, według kronik Marcina Bielskiego, rozkazał utopienie w worku księdza Baryczki, który upominał króla w sprawach moralnych.
Rozwój i symbolika kary worka
Kara worka pochodziła z antycznego Rzymu, gdzie była stosowana za przestępstwa parricidium – zabójstwo rodziców lub bliskich krewnych. Wraz z wprowadzeniem prawa rzymskiego na ziemie polsko-litewskie, poena cullei znalazła swoje miejsce w kodeksach prawnych. Symbolika zwierząt zaszywanych ze skazanym miała przypominać o bestialskim charakterze zbrodni. Żmije symbolizowały zło, małpy – parodię człowieczeństwa, a pies – ślepotę moralną sprawcy.
Zmierzch kary worka
Choć kara ta była stosowana na ziemiach polsko-litewskich jeszcze w XVII wieku, to z czasem została wyparta przez bardziej humanitarne metody egzekucji, takie jak ścięcie. Ostatecznie zniknęła z katalogu kar w XVIII wieku, gdy w Europie zaczęły dominować idee humanitaryzmu i racjonalności w prawie karnym.
Epilog
Kara worka żyje dziś jako historyczny relikt w literaturze i filmach. Pojawia się w książkach, takich jak „Roman Blood” autorstwa Stevena Saylora, czy w opowiadaniach China Miéville’a, co przypomina, jak okrutne były dawne metody karania przestępców. Na szczęście, ten brutalny rytuał odszedł w zapomnienie wraz z postępem prawnym i humanizacją kar.