Internetowy Rejestr
Internetowy Rejestr Adwokatów, Radców Prawnych i Kancelarii.

Podleganie ubezpieczeniu społecznemu

Kategoria: Prawo cywilne

Tematyka: ubezpieczenia społeczne, umowy o świadczenie usług, podleganie ubezpieczeniom, wykonywanie umów, umowy o dzieło, nauka języków obcych, Sąd Najwyższy, wyrok sądu, skarga kasacyjna

Publikacja dotyczy sprawy związanej z podleganiem ubezpieczeniom społecznym w kontekście decyzji sądowych oraz analizy umów o świadczenie usług. Sąd Najwyższy rozpatrzył sprawę dotyczącą podlegania ubezpieczeniom społecznym w przypadku umów o świadczenie usług nauczania języka obcego. Wyrok SN z 14.9.2016 r. (II UK 342/15) stanowił podstawę dla analizy kwalifikacji umów zawartych z nauczycielem języka angielskiego jako umów o świadczenie usług, a nie o dzieło.

 

Nie treść, lecz sposób wykonania umowy decyduje o podleganiu ubezpieczeniom społecznym.
Wyrok SN z 14.9.2016 r., II UK 342/15
Przewodniczący Sędzia SN Zbigniew Korzeniowski, Sędziowie SN: Beata Gudowska, Krzysztof Staryk
(sprawozdawca).
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych
14.9.2016 r. sprawy z wniosku Anny C. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w T.
z udziałem zainteresowanego Maxwella G. o ustalenie niepodlegania ubezpieczeniom społecznym na skutek
skargi kasacyjnej wnioskodawczyni od wyroku SA w G. z 27.11.2014 r. […], oddala skargę kasacyjną.

Uzasadnienie
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. w decyzji z 10.9.2012 r., wydanej na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3
w zw. z art. 38, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 3, art. 20, art. 36 ust. 1, 2, 4 i 11 ustawy
z 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm., dalej jako:
SystUbSpołU), art. 81 ust. 1 i 6 ustawy z 27.8.2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
publicznych (t.jedn.: Dz.U. z 2008 r. Nr 164, poz. 1027 ze zm., dalej jako: ŚwiadZdrowU) oraz art. 58 § 1 KC –
stwierdził, że Maxwell G., wykonujący pracę na podstawie umowy o świadczenie usług, do której zgodnie
z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące umowy zlecenia u płatnika składek „C. Anna C.”– podlega
obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach szczegółowo
wskazanych w decyzji, a także ustalił podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe
i wypadkowe za wskazane w decyzji okresy.
Wyrokiem z 27.11.2014 r., SA w G. – w sprawie z odwołania Anny C. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń
Społecznych Oddziałowi w T., o ustalenie niepodlegania ubezpieczeniom społecznym przez zainteresowanego
Maxwella G. – oddalił apelację Anny C. od wyroku SO w T. z 26.11.2013 r., oddalającego odwołanie odwołującej się
od decyzji organu rentowego.
Sąd II instancji ustalił, że Anna C. (dalej również jako: wnioskodawczyni lub płatnik) zawarła z Maxwellem G.
w okresach wymienionych w zaskarżonej decyzji organu rentowego umowy nazwane „umowami o dzieło”,
z zaznaczeniem w tytule, że obejmują jednocześnie przeniesienie autorskich praw majątkowych. Jako przedmiot
umów wskazano ułożenie programu autorskiego i przeprowadzenie określonej liczby godzin kursu, ze wskazaniem
jego rodzaju (poziomu, egzaminu, do którego przygotowuje, bądź innych indywidualnych cech), za ustalonym
kwotowo wynagrodzeniem, którego wypłata miała nastąpić po odbiorze dzieła, na podstawie wystawionego przez
wykonawcę rachunku. Umowy te precyzowały, że rezultatem w aspekcie materialnym będzie dostarczenie
zamawiającemu „autorskiego programu nauczania oraz raportu z postępu wiedzy/umiejętności uczestników
szkolenia, w których przejawiać się będzie twórcza praca autora” (§ 1.3), a rezultatem w aspekcie niematerialnym
będzie przygotowanie i przeprowadzenie cyklu szkoleń (§ 1.4).
Sąd II instancji uznał, że umowy te były umowami o świadczenie usług, do których na podstawie art. 750 KC stosuje
się odpowiednio przepisy o zleceniu. Określona w art. 3531 KC zasada swobody umów nie ma charakteru
bezwzględnego, a zadaniem sądu rozpoznającego daną sprawę jest ocena łączącego strony stosunku
zobowiązaniowego pod kątem zgodności jego treści i celu z ustawą, zasadami współżycia społecznego, jak również
zgodności z właściwością (naturą) stosunku prawnego. Przekroczenie przez strony zasady swobody umów, przez
naruszenie tych kryteriów, skutkuje nieważnością umowy bądź jej części. Podstawowe znaczenie dla oceny stosunku
zobowiązaniowego ma przy tym nie dosłowne, literalne brzmienie umowy, ale przede wszystkim zgodny zamiar stron
i cel umowy (art. 65 § 2 KC).
Według sądu II instancji analizowane umowy nie miały charakteru umów o dzieło. Wbrew literalnym zapisom umów
czynności będące ich przedmiotem nie są czynnościami przynoszącymi konkretny materialny rezultat, możliwy do
obiektywnej weryfikacji. Przy ocenie charakteru tych umów należy mieć na uwadze to, że Anna C., prowadząc szkołę
językową, za pośrednictwem między innymi zainteresowanego Maxwella G., realizowała proces nauczania języka.
Z istoty zaś każda praca dydaktyczna wymaga od nauczyciela własnej inicjatywy w procesie nauki, raportowania
postępów, przygotowania i przeprowadzenia szkolenia. Sporne umowy kładą akcent na „przejawy” twórczej pracy
nauczyciela, które jednak w realizowanym przez niego procesie nauczania tracą charakter pierwszoplanowy. Szkoła
językowa jest w pierwszej kolejności miejscem zdobywania wiedzy przez uczniów, a zatem realizacji procesu
nauczania podporządkowane z istoty muszą być zadania nauczycieli. Nie można traktować procesu nauki jako efekt
uboczny dostarczenia autorskiego programu nauczania, gdyż to właśnie nauczenie stanowiło kwintesencję przyjętych




w umowie obowiązków, które z istoty obejmowało kilka czynności. Rezultat, czyli wynik procesu nauczania, nie mógł
być przez strony z góry określony w umowach, ponieważ nie zależał od zainteresowanego.
Według sądu II instancji nie ma podstaw do uznania, że wypłata i wysokość wynagrodzenia uzależnione były od
określonych efektów pracy zainteresowanego, które tylko iluzorycznie podlegały kontroli przez skarżącą.
Przedstawione przez odwołującą się raporty postępu obarczone są wewnętrznymi sprzecznościami: wskazano na
przykład „ostateczna ocena 43%, głównie z powodu braku zadań domowych”, a w treści raportu: „byłeś jednym
z dwóch osób, które zrobiły wszystkie zadania domowe”. W ocenie sądu II instancji w sytuacji, gdy odwołująca się
przyjęła bez zastrzeżeń takie raporty, to uznać należy, że nie ich sporządzenie, ale dokumentowany nimi proces
nauczania miał dla niej zasadnicze znaczenie.
W ocenie sądu II instancji przedłożone rachunki pozwalają wnioskować, że zasadniczym przedmiotem spornych
umów był proces nauki jako taki, a nie wskazywany w ich treści autorski program. Przedmiotem umowy o dzieło
może być także utwór w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy z 4.2.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
(t.jedn.: Dz.U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 ze zm.), ale tylko wtedy, gdy uzgodniony wytwór niematerialny spełnia
wszystkie przesłanki wymienione w powołanym przepisie, tj. stanowi rezultat pracy człowieka (twórcy), jest
przejawem jego działalności twórczej i ma indywidualny charakter. Natomiast umowa o dzieło (art. 627 KC) należy do
umów rezultatu, a więc jej przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór (dzieło). W przypadku umowy
o „rezultat” (wytwór), który jest podstawową cechą odróżniającą umowę o dzieło od umowy o pracę lub od umowy
zlecenia (świadczenia usług), konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do
konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu – w postaci materialnej bądź niematerialnej. Dzieło jest
wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony
w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Dlatego jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy
o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na
istnienie wad wytworu. Sprawdzian taki jest niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech
i parametrów indywidualizujących zamówione dzieło. Brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego
wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie
określonych czynności, a nie ich rezultat. W rozpatrywanej sprawie rzeczywistym rezultatem zawieranych umów nie
był, bo nie mógł być, „mierzalny” konkretny i pewny wynik (rezultat) w postaci programu autorskiego, gdyż istotą
procesu nauczania, który miał pierwszoplanowe znaczenie, jest pewien stopień osobistej inwencji nauczyciela, który
jednak zawsze będzie pozostawał w tle procesu nauki w szkole języków. Sąd II instancji uwzględnił przy tym to, że
pojedynczy element procesu nauczania, jak na przykład wykład, może być przedmiotem umówionego dzieła
i wpisywać się w proces nauczania, musi być jednak dokładnie sprecyzowany w dacie zawierania umowy.
Z określonego celu umowy nie wynikał obiektywnie osiągalny i pewny rezultat. Chodziło bowiem o zobowiązanie do
wykonania powtarzających się czynności dydaktycznych bez gwarancji osiągnięcia konkretnego, pewnego rezultatu.
To, że przedmiotem spornych umów były czynności starannego nauczania, a nie ich wynik, przesądzało o ich
kwalifikacji jako umów starannego działania – umów o świadczenie usług z art. 750 KC.
Powyższy wyrok sądu II instancji skargą kasacyjną zaskarżył pełnomocnik wnioskodawczyni. Skargę oparto
wyłącznie na podstawie dotyczącej naruszenia przepisów prawa materialnego:
– art. 58 KC przez jego błędną wykładnię i zastosowanie, pomimo że w przedmiotowej sprawie nie zachodzą
przesłanki uznania, że „treść umów o pracę” zawieranych przez odwołującą z lektorami jest sprzeczna z treścią
ustawy lub ma na celu obejście jej przepisów, a organ nie wskazał, jakie konkretne zapisy umów o dzieło naruszają,
jakie przepisy jakiej ustawy;
– art. 65 § 2 KC przez jego niezastosowanie w sprawie przejawiające się w zaniechaniu ustalenia, jaki był zgodny
zamiar stron i cel umów o dzieło zawieranych przez odwołującą się z zainteresowanym;
– art. 750 KC oraz art. 627 KC przez uznanie, że umowy, których przedmiotem było wykonanie określonych przez
strony dzieł, nie są umowami rezultatu, lecz umowami starannego działania, a zatem umowami o świadczenie usług,
do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu;
– art. 627 KC przez przyjęcie, że jeżeli rezultatem umowy jest powstanie autorskiego programu nauczania w postaci
„zarysu” wykładu oraz przeprowadzenie cyklu zajęć z języka na określony, ustalony w umowie temat, nie można
takiej umowy zakwalifikować jako umowy o dzieło;
– art. 175 ust. 1, art. 176 ust. 1 oraz art. 7 Konstytucji RP w zw. z art. 231 KPC w zw. z art. 6, art. 8 oraz art. 80 KPA,
art. 123 SystUbSpołU przez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów i pozostawienie w obrocie prawnym
wykreowanego przez organ rentowy domniemania pozorności stosunku prawnego.
Pełnomocnik skarżącej wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku sądu II instancji i orzeczenie co do istoty
sprawy (art. 39816 KPC). Z ostrożności procesowej wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku sądu II




instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi, który wydał zaskarżony wyrok lub innemu sądowi
równorzędnemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Istotą sprawy była ocena, czy wykonanie przez Maxwella G. umów z okresu od października 2009 r. do czerwca
2011 r., dotyczących ułożenia programu autorskiego i przeprowadzenia łącznie ponad stu godzin kursu języka
angielskiego w szkole językowej, stanowiło podstawę do objęcia zainteresowanego obowiązkowymi ubezpieczeniami
społecznymi z tytułu umów o świadczenie usług, obligującego płatnika „C. Anna C.” do zapłaty składek na
ubezpieczenia społeczne: emerytalne, rentowe i wypadkowe.
W tym kontekście należy wskazać, że skarga kasacyjna nie powołuje się na naruszenie relewantnych przepisów
dotyczących kwestii podlegania ubezpieczeniom społecznym i zapłaty składek: art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art.
13 pkt 2, art. 18 ust. 3, art. 20, art. 36 ust. 1, 2, 4 i 11 SystUbSpołU oraz art. 81 ust. 1 i 6 ŚwiadZdrowU.
Ustawa SystUbSpołU normuje kwestie podlegania ubezpieczeniom społecznym w sposób autonomiczny
i specyficzny, modyfikując konsekwencje zawarcia i wykonywania umów (również cywilnoprawnych) w zależności od
wzajemnych relacji między różnymi podmiotami prawa ubezpieczeń społecznych, a zwłaszcza – między płatnikiem
a ubezpieczonym. Przykładowo art. 8ust. 2 SystUbSpołU stanowi, że jeżeli pracownik spełnia kryteria określone dla
osób współpracujących, o których mowa w ust. 11 – do celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jako osoba
współpracująca, natomiast w myśl ust. 2a tego artykułu – za pracownika, w rozumieniu ustawy, uważa się także
osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do
której zgodnie z KC stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła
z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz
pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. W judykaturze przyjmuje się, że wykonywanie umów zlecenia,
zawieranych w zakresie prowadzonej pozarolniczej działalności gospodarczej, nie uzasadnia objęcia
ubezpieczeniami z tytułu umów zlecenia. Taka autonomiczna regulacja powoduje, że przedmiotem subsumcji
w zaskarżonym wyroku nie była ocena, czy doszło do zawarcia i wykonywania określonej umowy cywilnoprawnej, ale
konieczna była weryfikacja, czy wykonywane na ich podstawie czynności powodują objęcie ubezpieczeniami
społecznymi. W tym aspekcie zarzuty skargi kasacyjnej, pozbawione odniesienia do SystUbSpołU, nie były w pełni
miarodajne do oceny zaskarżonego wyroku.
Stosownie do art. 39813 § 1 KPC SN rozpoznaje skargę kasacyjną wyłącznie w granicach zaskarżenia oraz
w granicach podstaw (poza przypadkiem nieważności postępowania odwoławczego, którą sąd kasacyjny bierze pod
rozwagę z urzędu). Oznacza to, że w postępowaniu kasacyjnym SN nie jest zobligowany do badania z urzędu
naruszeń prawa materialnego, których skarżący nie wytknął w skardze kasacyjnej (por. wyrok SN z 6.8.2015 r., III PK
4/15, 
). Już tylko z tej przyczyny skarga kasacyjna wniesiona przez pełnomocnika wnioskodawcy nie mogła
być uwzględniona.
Analiza prawna przepisów ujętych w zarzutach skargi kasacyjnej powinna wynikać z wykładni cytowanych wyżej
przepisów. Odnosi się to zwłaszcza do art. 6 ust. 1 pkt 4 SystUbSpołU, który w czasie wykonywania umów miał
następującą treść: Obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9,
osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy
agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z KC stosuje się przepisy
dotyczące zlecenia, zwanymi dalej „zleceniobiorcami”, oraz osobami z nimi współpracującymi, z zastrzeżeniem ust.
4.
W ocenie obecnego składu SN przy wykładni tego przepisu należy wyeksponować zwrot „są osobami wykonującymi
pracę”. W tym kontekście zwrócić należy uwagę, że cechami charakterystycznymi umowy o pracę są: obowiązek
starannego działania pracownika, odpłatność, wykonywanie pracy na rzecz i pod kierownictwem pracodawcy, a także
powstanie stosunku pracy, który ma charakter ciągły. Zobowiązanie pracownika nie polega na jednorazowym
wykonaniu pewnej czynności, lecz wiąże się z wykonywaniem określonych czynności w powtarzających się
odstępach czasu, w okresie istnienia trwałej więzi łączącej pracownika z pracodawcą.
Użycie przez ustawodawcę zwrotu „są osobami wykonującymi pracę” w odniesieniu do umów cywilnoprawnych
powoduje, że podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym należy zastosować do tych czynności, które
mają charakter ciągły, długotrwały, a nie jednorazowy lub bardzo krótki.
Również SN w wyroku z 10.5.2016 r. (II UK 217/15, MoPr Nr 8/2016, s. 433) zwrócił uwagę, że nawiązanie
w omawianym przepisie do „wykonywania pracy”, jak też umów agencyjnych oraz „osób współpracujących”,
występujących przy prowadzeniu działalności gospodarczej, obliguje do uznania, że czynności powodujące objęcie
obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi nie mogą mieć charakteru jednostkowego, ale powinny być
wykonywane w dłuższym okresie (działalność gospodarcza powinna mieć charakter co najmniej sezonowy, również
umowa agencyjna lub umowa o pracę z założenia są długotrwałe). Wykładnia systemowa przepisów
ubezpieczeniowych skorelowana z analizą art. 627 KC oraz art. 750 KC w zw. z art. 734 KC prowadzi do konkluzji, że



umowa dotycząca jednorazowego wykładu lub wykładu przeprowadzonego w czasie krótkotrwałego szkolenia, nie
powoduje objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przedmiotem umówionego dzieła był ściśle określony temat,
a warunki umowy poddawały się weryfikacji. Wykłady prowadzone w dłuższym okresie mogą być przedmiotem
umowy o dzieło, jeżeli miały autorski charakter i na podstawie wcześniejszej skonkretyzowanej umowy zostały
ucieleśnione na przykład w postaci utworu audio-wizualnego.
Tę ostatnią myśl odnieść można również do sfilmowanych zajęć lingwistycznych, wydanych później na płycie DVD
lub wyświetlonych w telewizji. Z niekwestionowanych ustaleń zaskarżonego wyroku wynika jednak, że takie fakty nie
wystąpiły w niniejszej sprawie, a zajęcia związane z nauką języków obcych miały charakter wielodniowy, ciągły, a nie
jednostkowy lub jednorazowy.
W orzecznictwie podkreśla się, że nie stanowi umowy o dzieło umowa o przeprowadzenie cyklu bliżej
niesprecyzowanych wykładów z danej dziedziny wiedzy, których tematy pozostawiono do uznania wykładowcy,
wskazuje bowiem to, że zamawiający nie jest zainteresowany określonym dziełem (utworem) intelektualnym
o indywidualnym charakterze w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim, ale przekazywaniem odbiorcom
wykładu wiedzy z danej dyscypliny. W uzasadnieniu tego stanowiska akcentuje się przede wszystkim konieczność
skonkretyzowania w umowie o dzieło samego dzieła. Zauważa się, iż umowa o dzieło należy do umów rezultatu – jej
przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór (efekt). Dla oceny, że zawarto umowę o „rezultat usługi” (wytwór)
– co jest podstawową cechą odróżniającą ją od umowy o pracę oraz od umowy zlecenia (świadczenia usług) –
konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie
oznaczonego rezultatu – w postaci materialnej bądź niematerialnej. Przedmiot umowy o dzieło może być określony
w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem że nie budzi wątpliwości,
o jakie dzieło chodzi. Przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego
rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiają­- cego w momencie zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który
w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący
na jego indywidualne cechy. Dlatego też jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy
zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad dzieła.
Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów
indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy
prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie
ich rezultat. Biorąc to pod uwagę, w przypadku umowy o dzieło autorskie w postaci utworu naukowego (wykładu),
przesłanką przedmiotowo istotną (przesądzającą) jest jego zakres, którego wskazanie nie może się ograniczać do
danej dziedziny nauki. Tak bowiem szeroko ujęty przedmiot umowy uniemożliwia jego identyfikację wśród innych
utworów intelektualnych dotyczących tego samego zakresu. Istotą wykładu, jako dzieła autorskiego, jest jego treść
zawierająca przekaz określonej myśli intelektualnej twórcy, której granice wytycza z góry zamówiony temat. Skoro
w momencie zawierania umowy temat wykładu jest nieznany, to nie jest możliwy do ustalenia (zidentyfikowania) jej
rezultat (por. np. wyroki SN z 2.3.2013 r., III CSK 216/12, 
 726347; z 3.10.2013 r., II UK 103/13, OSNP Nr
9/2014, poz. 134; z 14.11.2013 r., II UK 115/13, 
 i z 6.8.2014 r., II UK 566/13, 
).
Przedstawione wyżej konstatacje należy również odnieść do czynności lektora w szkole języków obcych. Słusznie
zwraca uwagę skarga kasacyjna na fakt, że jeśli lektor prowadzi kurs językowy na poziomie CAE lub FCE, to
powinien być kreatywny. „Każdy egzamin ma pewne założenia, na przykład egzamin FCE składa się z następujących
części: Paper 1 – Reading, czyli rozumienie tekstu pisanego, Paper 2 – Writing, czyli umiejętność pisania w języku
angielskim, Paper 3 – Use of English, czyli umiejętność stosowania struktur językowych, Paper 4 – Listening, czyli
umiejętność rozumienia ze słuchu, Paper 5 – Speaking, czyli umiejętność mówienia w języku angielskim”.
Przedstawione w skardze kasacyjnej umiejętności, które mieli nabyć uczestnicy szkoleń językowych, nie wskazują,
aby działania Maxwella G. można było zakwalifikować jako umowę o dzieło; przeciwnie była to umowa starannego
działania, a rezultaty pracy zainteresowanego były uzależnione od zdolności percepcyjnych oraz lingwistycznych
uczestników kursów językowych. Niewątpliwie każdy lektor pracujący w szkole językowej wykorzystuje swoją
indywidualną kreatywność, aby w sposób jak najbardziej efektywny rozwinąć u słuchaczy umiejętności lingwistyczne.
Biorąc jednak pod uwagę powtarzalność tych czynności, bazowanie na wielu niezmiennych elementach, takich jak
zasady gramatyki oraz wykonywanie ich w dłuższych okresach, należy przyjąć, że – co do zasady – wykonywanie
tych czynności powoduje objęcie ich obowiązkowymi ubezpieczani społecznymi.
Kwestia podlegania ubezpieczeniom społecznym w przypadku prowadzenia wykładów lub nauki języków obcych (jak
w niniejszej sprawie) podlega jednak indywidualnej ocenie w każdej sprawie osobno. Ad casum nie ma podstaw do
uznania, że cykl zajęć nauki języka angielskiego, prowadzonych przez zainteresowanego, stanowił umowę o dzieło,
która wyłączała obowiązek odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne. Opracowanie przez Maxwella G.
autorskiego programu nauczania języka stanowiło tylko część wielodniowego procesu nauczania. Słuszne są
konstatacje uzasadnienia zaskarżonego wyroku, iż ze swej istoty każda praca dydaktyczna wymaga od nauczyciela
własnej inicjatywy w procesie nauki, raportowania postępów, przygotowania i przeprowadzenia szkolenia. Sporne
umowy kładą akcent na „przejawy” twórczej pracy nauczyciela, które jednak w realizowanym przez niego procesie
nauczania tracą charakter pierwszoplanowy. Szkoła językowa jest w pierwszej kolejności miejscem zdobywania



wiedzy przez uczniów, a zatem realizacji procesu nauczania podporządkowane z istoty muszą być zadania
nauczycieli. Nie można traktować procesu nauki jako efekt uboczny dostarczenia autorskiego programu nauczania,
gdyż to właśnie nauczenie stanowiło istotę przyjętych w umowie obowiązków. Rezultat, czyli wynik procesu
nauczania, nie mógł być przez strony z góry określony w umowach, ponieważ nie zależał od zainteresowanego.
Przedmiotem umów były określone czynności, a nie wynik, co przesądza o ich kwalifikacji jako umów starannego
działania – umów o świadczenie usług (art. 750 KC).
W ocenie SN kwestie autorskiego charakteru niektórych wykładów oraz autorskiego aspektu pracy zainteresowanego
nie mogą być przedmiotem pogłębionej analizy w niniejszej sprawie, gdyż skarga kasacyjna nie zawiera zarzutów
dotyczących naruszenia konkretnych przepisów prawa autorskiego.
Odnosząc się do zarzutów skargi kasacyjnej naruszenia art. 58 KC oraz niezastosowania art. 65 § 2 KC, należy
wskazać na utrwaloną judykaturę SN, z której wynika, że nie treść, lecz sposób wykonywania umowy decyduje
o podleganiu ubezpieczeniu społecznemu (por. wyroki SN z 13.4.2000 r., I PKN 594/99, OSNP Nr 21/2001, poz. 637,
z 4.10.2007 r., I UK 116/07, OSNP Nr 23–24/2008, poz. 355, z 3.6.2008 r., I PK 311/07, OSNP Nr 19–20/2009, poz.
258). Aprobując to stanowisko, przywołać można fragment uzasadnienia skargi kasacyjnej, z którego wynika, że
„sposób realizacji przedmiotowych umów przedstawiał się tak, że program nauczania był sporządzany w trakcie
trwania umowy o dzieło i oddawany na koniec dzieła. Autorskie programy były kreowane indywidualnie, twórczo. Ich
twórczość polegała przykładowo na specyficznej chronologii przedstawienia zagadnień, na doborze materiałów, na
doborze metod nauczania. Programy te zawierają tematy i ilości godzin, cel, jakim się lektor kierował, wprowadzając
dany element do zajęć. To lektorzy określali liczbęgodzin potrzebną do osiągnięcia umówionego rezultatu – liczbę tę
wpisywano do umowy, zasadniczo była ona orientacyjna. Lektorzy reagowali kreatywnie na potrzeby szkoleniowe
słuchaczy w trakcie prowadzenia kursu; tworzone przez nich programy powstawały dynamicznie. W ramach
zawartych umów powstawały również raporty z postępów wiedzy słuchaczy”.
W ocenie SN przedstawiony sposób wykonywania umów zawartych z lektorem nie świadczy o wykonywaniu dzieła,
ale obrazuje typowe czynności nauczyciela języka obcego w szkole językowej, polegające na długotrwałym
starannym działaniu, w celu przekazania uczestnikom kursu językowego jak największej wiedzy i umiejętności
językowych. Autorski plan zajęć (autorski program szkolenia) był tylko niezbędną częścią procesu nauczania.
W trakcie redagowania pisemnych umów w sposób iluzoryczny dokonano konwersji tych czynności, wyolbrzymiając
znaczenia autorskiego programu, a pomniejszając podstawowe i najbardziej istotne czynności nauczania języka
obcego. Czynności te wykonywane były w ramach umowy o świadczenie usług z zakresu nauki języka obcego, które
uzasadniały objęcie zainteresowanego ubezpieczeniami społecznymi, co prawidłowo ustalił sąd II instancji.
Całkowicie niezrozumiały jest zarzut skargi kasacyjnej naruszenia art. 175 ust. 1 (dotyczącego struktury
sądownictwa), art. 176 ust. 1 (dotyczącego dwuinstancyjnego postępowania sądowego) oraz art. 7 Konstytucji
(dotyczącego praworządności), gdyż prawo skarżącej do sądu z zachowaniem dwuinstancyjności, nie zostało
w ogóle naruszone. Nietrafność tego zarzutu pogłębia skorelowanie wyżej wymienionych przepisów z art. 6, art. 8
oraz art. 80 KPA, w sytuacji gdy sąd wydający zaskarżony wyrok procedował wyłącznie na podstawie Kodeksu
postępowania cywilnego. Podstawą prawną zmiany decyzji ZUS (jej wyeliminowania z obrotu prawego, jak to ujęto
w skardze kasacyjnej) mógł być ewentualnie art. 477 14 § 2 KPC, a nie – wskazany w skardze kasacyjnej art. 175 ust.
1 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji.
Biorąc pod uwagę przedstawioną argumentację, SN uznał zarzuty skargi kasacyjnej za bezzasadne, dlatego orzekł
jak w sentencji wyroku na podstawie art. 39814 KPC.
Wyrok SN z 14.9.2016 r., II UK 342/15







 

Wyrok Sądu Najwyższego zwrócił uwagę na to, że sposób wykonania umów decyduje o podleganiu ubezpieczeniom społecznym, a nie sama treść umów. W konkretnym przypadku analizowano umowy o świadczenie usług nauczania języka obcego, które nie spełniały kryteriów umowy o dzieło. Skarga kasacyjna nie zawierała zarzutów naruszenia przepisów prawa autorskiego.