Internetowy Rejestr
Internetowy Rejestr Adwokatów, Radców Prawnych i Kancelarii.

Zadośćuczynienie z tytułu nieudzielenia pracownikowi odpoczynku za pełnione dyżury

Kategoria: Prawo cywilne

Tematyka: dochodzenie, zadośćuczynienie, nieudzielenie odpoczynku, dyżury medyczne, przedawnienie roszczeń, Sąd Najwyższy, wyrok, I PK 155/16

Publikacja dotyczy dochodzenia przez lekarza zadośćuczynienia z tytułu nieudzielenia odpoczynku za pełnione dyżury. Sprawa dotyczy roszczenia o zwrot kosztów postępowania kasacyjnego, które zostało oddalone przez Sąd Najwyższy. W tekście omówiono także ustalenia dotyczące przedawnienia roszczeń oraz interpretację przepisów dotyczących czasu pracy lekarzy. Wyrok Sądu Najwyższego z 9.5.2017 r., sygn. akt I PK 155/16, jest kluczowym punktem omawianej publikacji.

 

Dochodzenie przez lekarza zadośćuczynienia z tytułu nieudzielania odpoczynku za pełnione dyżury
przedawnia się na zasadach określonych w art. 4421 § 1 KC.
Wyrok SN z 9.5.2017 r., I PK 155/16
Przewodniczący Sędzia SN Bogusław Cudowski (sprawozdawca), Sędzia SN: Bohdan Bieniek Sędzia SA
Jolanta Hawryszko.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych 9.5.2017 r. sprawy z powództwa Kazimierza W. przeciwko Szpitalowi w K. o zadośćuczynienie na
skutek skargi kasacyjnej powoda od wyroku SO w K. z 16.12.2015 r. […]; oddala skargę kasacyjną i zasądza
od strony powodowej na rzecz strony pozwanej 1800 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie
Powód żądał zasądzenia od pozwanego kwoty 49 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia
powództwa tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę polegającą na pozbawieniu go możliwości skorzystania
z 902 godzin odpoczynku od pracy należnych w związku z pełnieniem dyżurów medycznych w okresie od maja 2004
r. do 30.6.2007 r. na Oddziale Klinicznym Kliniki Ginekologii i Położnictwa Szpitala w K., a tym samym naruszeniu
chronionego prawem dobra osobistego powoda, jakim jest zdrowie.
Wyrokiem z 2.8.2013 r. SR w K. oddalił powództwo. Ustalił, że powód jest lekarzem, doktorem nauk medycznych.
W okresie od 1.5.2004 r. do czerwca 2007 r. nabył prawo do 902 godzin odpoczynku w związku ze świadczeniem
pracy i pełnieniem dyżurów medycznych na Oddziale Klinicznym Kliniki Ginekologii i Położnictwa Septycznego
Szpitala w K. Zgodnie z informacją pracodawcy godziny te mógł wykorzystać w naturze, jednak w związku
z przejściem na emeryturę 1.10.2007 r. nie było to możliwe. Powód negocjował z pracodawcą możliwość
zrekompensowania mu choćby częściowo należnych godzin odpoczynku. Zaproponował również rekompensatę
pieniężną w wysokości połowy wynagrodzenia za godziny odpoczynku liczonego jak za godziny nadliczbowe, na co
również nie uzyskał zgody. Powód w sprawie przed SR w K., zakończonej prawomocnie wyrokiem oddalającym
powództwo, dochodził wynagrodzenia za godziny odpoczynku. Wyrokiem z 11.1.2011 r. SN oddalił kasację powoda,
przesądzając (z powołaniem się na wcześniejsze orzecznictwo), że lekarzowi pełniącemu dyżury medyczne nie służy
roszczenie o dodatkowe wynagrodzenie w razie nieudzielenia przez pracodawcę odpowiednich okresów odpoczynku
(art. 132 i 133 KP) niezależnie od wynagrodzenia wypłaconego z tytułu dyżuru oraz że nie wyłącza to możliwości
dochodzenia roszczeń o odszkodowanie lub zadośćuczynienie na zasadach ogólnych. W tej sprawie SR stwierdził,
że podstawą prawną roszczenia powoda jest przepis art. 24 KC w zw. z art. 448 KC, a przepisem regulującym termin
przedawnienia roszczenia art. 4421 KC. Jako początek biegu przedawnienia sąd przyjął dzień, w którym powód
dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Sąd stwierdził, że powód już w 2007 r. zdawał
sobie sprawę z ujemnych następstw zachowania pracodawcy wskazujących na fakt powstania szkody i miał
świadomość doznanej szkody. Powód dochodził roszczenia za okres do czerwca 2007 r. Zdaniem sądu należało
zatem przyjąć, że od tego momentu rozpoczął bieg termin przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie. W ocenie
sądu nie zaszło zdarzenie, które powodowałoby przerwanie biegu przedawnienia roszczenia powoda dochodzonego
w niniejszej sprawie, w szczególności zdarzeniem takim nie było wszczęcie postępowania o wynagrodzenie za
przedmiotowe 902 godziny należnego odpoczynku.
Wyrok SR z 2.8.2013 r. powód zaskarżył w całości. Pełnomocnik powoda zarzucił naruszenie przepisów
postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, to jest:
– art. 228 § 2 KPC i 229 KPC w zw. z art. 316 § 1 KPC poprzez wydanie rozstrzygnięcia na podstawie niespornego
stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, z pominięciem znanej sądowi z urzędu i przyznanej przez
pozwanego okoliczności dotyczącej uporczywego naruszania przez Andrzeja K. – dyrektora Szpitala w K.,
działającego za pozwanego, wynikającego ze stosunku pracy prawa powoda (pracownika) do nieprzerwanego
dobowego i tygodniowego wypoczynku, co wyczerpuje znamiona występku stypizowanego w art. 218 § 1a KK;
– art. 231 KPC w zw. z art. 233 KPC poprzez naruszenie zasad logiki wywodu i doświadczenia życiowego
w zakresie, w jakim sąd nie uznał, że działanie Andrzeja K. – Dyrektora Szpitala w K. działającego za pozwanego
(pracodawcę) polegające na kilkuletnim pozbawieniu powoda (pracownika) prawa do nieprzerwanego dobowego
i tygodniowego wypoczynku wyczerpuje znamiona występku stypizowanego w art. 218 § 1a KK;
– nieważność postępowania, o której mowa w art. 379 pkt 6 KPC, w zakresie, w jakim niniejsza sprawa została
rozstrzygnięta przez sąd I instancji, w sytuacji gdy powód dochodził ochrony swojego dobra osobistego, jakim jest


życie, co oznacza, że sprawa jako dotycząca praw niemajątkowych w rozumieniu art. 17 pkt 1 KPC powinna być
rozpoznawana przez sąd II instancji.
Ponadto, zarzucił naruszenie prawa materialnego poprzez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, to
jest:
– art. 4421 § 1 KC poprzez jego zastosowanie i przyjęcie trzyletniego okresu przedawnienia roszczeń powoda,
w sytuacji gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny sprawy, w którym do powstania szkody powoda doszło na skutek
występku, nakazywał zastosowanie art. 4421 § 2 KC i przyjęcie dwudziestoletniego okresu przedawnienia;
– art. 4421 § 2 KC poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy przyczyną szkody powoda wyrażającej się
naruszeniem jego dobra osobistego, jakim jest zdrowie, był występek popełniony przez Andrzeja K. – Dyrektora
Szpitala w K. działającego za pozwanego; ewentualnie w razie niepodzielenia powyższych zarzutów zarzucił również
naruszenie:
– art. 4421 § 1 KC poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że chwilą, kiedy powód dowiedział się o szkodzie
i osobie odpowiedzialnej za jej naprawienie, a tym samym dniem, w którym rozpoczął bieg okres przedawnienia, był
1.10.2007 r., a nie 11.1.2011 r.;
– art. 5 KC poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia
roszczeń powoda związanych z ochroną jego dobra prawnego, jakim jest zdrowie, powinno być uznane za czynienie
z prawa użytku, który jest sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i zasadami współżycia
społecznego.
Wyrokiem z 13.2.2014 r. SO w K. oddalił apelację powoda i obciążył go obowiązkiem zwrotu stronie pozwanej
kosztów procesu. Od powyższego wyroku skargę kasacyjną wniósł powód.
Wyrokiem z 18.3.2015 r. SN uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał SO w K. do ponownego rozpoznania oraz
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego. Za nieuzasadnione SN uznał najdalej idące zarzuty skargi
kasacyjnej dotyczące nieważności postępowania odnoszące się do postępowania przed sądami obu instancji. Skarga
kasacyjna została uwzględniona przede wszystkim ze względu na zarzut naruszenia art. 328 § 2 KPC w zw. z art.
391 § 1 KPC oraz art. 378 § 1 KPC, ponieważ przeprowadzona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ocena prawna
w zakresie zastosowania przepisów prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego została uznana za
niewystarczającą do stanowczego rozstrzygnięcia sporu. Zdaniem SN niezbędne było stanowcze określenie, czy
roszczenie powoda podlega przedawnieniu według przepisów dotyczących naruszenia obowiązków pracodawcy ze
stosunku pracy, które uprawniałoby pracownika do wystąpienia z roszczeniem odszkodowawczym na podstawie art.
471 KC w zw. z art. 300 KP, czy też według przepisów dotyczących przedawnienia roszczenia wynikającego z czynu
niedozwolonego, ponieważ ma to istotne znaczenie w szczególności w odniesieniu do możliwości uznania
zachowania strony pozwanej za występek stypizowany w art. 218 § 1a KK. Sąd Najwyższy ocenił, że skarżący trafnie
zarzucił niedokonanie przez sąd II instancji oceny praktycznie żadnego z zarzutów apelacji dotyczących
uwzględnienia przez sąd I instancji zarzutu przedawnienia roszczenia powoda, co w szczególności dotyczy oceny,
czy okres przedawnienia tego roszczenia regulowany jest art. 4421 § 1 KC, czy też art. 4421 § 2 KC. Sąd Najwyższy
zauważył, że choć istotnie zmiany do ustawy z 30.8.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (t.jedn.: Dz.U. z 2007 r. Nr
14, poz. 89 ze zm., dalej jako: ZakZdrowU), zgodnie z którymi czas pełnienia dyżuru medycznego wlicza się do
czasu pracy (art. 32j ust. 2 ZakZdrowU), a pracownikowi w każdej dobie przysługuje prawo do co najmniej 11 godzin
nieprzerwanego odpoczynku, przy czym odpoczynek ten powinien być udzielony bezpośrednio po zakończeniu
dyżuru (art. 32jb), zostały wprowadzone dopiero 1.1.2008 r., to orzecznictwo SN zajmuje jednolite stanowisko, że
i w okresie poprzedzającym tę nowelizację przepisy art. 132 i 133 KP (ustanawiające minimalne okresy odpoczynku)
miały zastosowanie do lekarzy pełniących dyżury zakładowe (medyczne), gdyż art. 32j ust. 2 ZakZdrowU
w obowiązującym wówczas brzmieniu (czas pełnienia dyżuru nie wlicza się do czasu pracy) nie mógł być stosowany
jako sprzeczny zarówno z gwarancyjnymi normami KP, jak i z prawem wspólnotowym, chyba żeby rozumieć ten
przepis (dokonując interpretacji zachowującej zgodność prawa krajowego ze wspólnotowym), że deklarowane w nim
wyłączenie okresu pełnienia dyżuru medycznego z czasu pracy dotyczy wyłącznie kwestii płacowych, a nie okresów
odpoczynku. Podobnie przepis art. 32j ust. 7 ZakZdrowU, w myśl którego za czas pełnienia dyżuru medycznego nie
przysługuje czas wolny od pracy, mógł być rozumiany tylko w ten sposób, że nie narusza on minimalnych okresów
odpoczynku ustanowionych w późniejszych przepisach art. 132 i 133 KP. W ocenie SN nie było zatem możliwości
uznania za trafne stanowiska sądu II instancji, że z uwagi na treść odnośnych przepisów ZakZdrowU w stanie
prawnym obowiązującym przed 1.1.2008 r. nieudzielenie powodowi w spornym okresie 902 godzin odpoczynku nie
było bezprawne, co, jak podkreślił SN, oczywiście samo w sobie nie jest równoznaczne z koniecznością stwierdzenia,
że takie zachowanie strony pozwanej wypełniało znamiona występku z art. 218 § 1a KK. Sąd Najwyższy wskazał, że
podstawy kwalifikacji prawnej zdarzenia szkodzącego jako zbrodni i występku określa Kodeks karny, jednak dla
zastosowania art. 4421 § 2 KC nie jest wymagane, aby sprawca został skazany, ponieważ stosownych ustaleń co do
przestępczego charakteru czynu wyrządzającego szkodę może dokonać sąd cywilny. Stwierdzenie przez sąd
cywilny, że popełnione zostało przestępstwo, wymaga jednak dokonania własnych ustaleń dotyczących istnienia
podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa według zasad przewidzianych w prawie karnym. Należy do



nich między innymi bezprawność działania i wina sprawcy szkody. W ocenie SN brak takich ustaleń faktycznych
odnośnie do kwalifikacji zachowania strony pozwanej jako występku z art. 218 § 1a KK w aktualnym stanie sprawy
uniemożliwiał kontrolę kasacyjną prawidłowości niezastosowania przez sąd II instancji art. 442 1 § 2 KC, przy ocenie
przedawnienia roszczenia powoda.
W wyniku ponownego rozpoznania sprawy SO w K. wyrokiem z 16.12.2015 r. oddalił apelację powoda. Sąd II
instancji ustalił, że w okresie od 1.5.2004 r. do 30.6.2007 r. powód nie występował o udzielenie odpoczynku
w związku z pełnieniem dyżurów medycznych. Nie sprzeciwiał się także wyznaczanym dyżurom lekarskim. W 2007 r.
w związku z planowanym przejściem na emeryturę wystąpił do dyrektora o rekompensatę pieniężną za 902 godziny
odpoczynku należnego mu w związku z pełnieniem dyżurów medycznych. Wnosił ewentualnie o przedłużenie mu
zatrudnienia w celu odebrania czasu wolnego. Sąd dalej stwierdził, że nieprzestrzeganie dobowego i tygodniowego
odpoczynku lekarzy zatrudnionych u strony pozwanej i pełniących dyżury lekarskie w okresie objętym sporem było
wynikiem interpretacji przepisów obowiązującej w tym okresie ZakZdrowU. Uważano, że reguluje ona problematykę
czasu pracy lekarzy w sposób całościowy i nie mają zastosowania przepisy Kodeksu pracy. Sąd II instancji przy
ponownym rozpoznaniu apelacji powoda w celu dokonania oceny, czy zostało popełnione przestępstwo określone
w art. 218 § 1a KK, stwierdził, że powód na skutek wyznaczania mu dyżurów medycznych przez pracodawcę nie miał
zapewnionego dobowego i tygodniowego okresu odpoczynku, mimo że obowiązujący w okresie objętym sporem
Kodeks pracy zawierał przepisy w tym zakresie. Zdaniem sądu nieudzielenie przez pracodawcę przewidzianych
prawem okresów odpoczynku należy uznać za naruszenie jego obowiązków ze stosunku pracy i stanowi czyn
niedozwolony. Sąd dalej wskazał, że ochroną na podstawie art. 218 KK objęte są prawa pracownika, podmiotem
dokonującym naruszania praw pracowniczych może być zaś jedynie pracodawca. Omawiane przestępstwo ma
charakter formalny, do jego dokonania nie jest bowiem wymagane spowodowanie efektywnej szkody ani nawet
bezpośredniego i konkretnego jej niebezpieczeństwa. Karalne jest samo naruszenie praw pracowniczych. Takim
prawem jest na pewno prawo do wypoczynku. Przesłankami odpowiedzialności karnej na podstawie art. 218 § 1a KK
są złośliwość albo uporczywość w naruszaniu praw pracownika. Przez złośliwość rozumie się szczególnie negatywne
nastawienie związane z dążeniem do wyrządzenia pracownikowi szkody, określonej dolegliwości, natomiast przez
uporczywość – wielokrotne lub długotrwałe naruszanie praw pracownika. Wymienione przesłanki mogą występować
oddzielnie lub łącznie. Strona podmiotowa przestępstwa jest ograniczona do działania lub zaniechania umyślnego,
przy czym „złośliwość” wymaga zamiaru bezpośredniego, natomiast uporczywość naruszeń praw pracownika nie
wyklucza zamiaru ewentualnego. Zdaniem sądu II instancji ustalenia dokonane w sprawie nie pozwalają na uznanie,
że były pracodawca powoda popełnił przestępstwo wskazane w art. 218 § 1a KK. Nieudzielanie powodowi okresów
odpoczynku nie było spowodowane dążeniem do wyrządzenia powodowi dolegliwości (brak zamiaru
bezpośredniego). Pracodawca działał w przeświadczeniu, że obowiązujące przepisy pozwalają na takie działanie,
powód zaś nie zgłaszał nigdy żadnych zastrzeżeń co do wyznaczania mu dyżurów lekarskich i ich ilości. Nie można
zatem uznać, aby strona pozwana złośliwie naruszała prawa powoda. Strona pozwana długotrwale dopuszczała się
naruszeń praw powoda jako pracownika, jednakże, zdaniem sądu, nie można jej przypisać działania z zamiarem
ewentualnym. Sąd wskazał, że działający w imieniu pracodawcy w okresie objętym sporem Andrzej K. (dyrektor) nie
przewidywał możliwości popełnienia czynu zabronionego, gdyż uważał, że działa zgodnie z przepisami.
W konsekwencji sąd stwierdził, że brak jest podstaw do oceny zarzutu przedawnienia na podstawie terminów
wskazanych w art. 4421 § 2 KC. W związku z tym w sprawie ma zastosowanie art. 4421 § 1 zd. 1 KC. Sąd II instancji
podzielił stanowisko sądu I instancji, że roszczenie powoda jest przedawnione. Sąd I instancji uznał, że trzyletni
termin wskazany w tym przepisie należy liczyć najpóźniej od czerwca 2007 r., gdyż powód już w 2007 r. zdawał sobie
sprawę z ujemnych następstw zachowania pracodawcy wskazujących na fakt powstania szkody i miał świadomość
doznanej szkody. Z okoliczności sprawy wynika, zdaniem sądu II instancji, że powód miał pełną świadomość, że za
902 godziny odpoczynku, do których nabył prawo za 3-letni okres, nie otrzyma żadnego dodatkowego świadczenia
pieniężnego (wynagrodzenia), gdyż wynikało to z treści pisma z 16.7.2007 r. Nie mógł ich wykorzystać w naturze
w związku z odejściem na emeryturę od 1.10.2007 r. Dodatkowo pismem z 14.12.2007 r. powód otrzymał
potwierdzenie, że nie będą mu w żaden sposób zrekompensowane godziny odpoczynku. Nawet zatem gdyby
przyjąć, że od końca grudnia 2007 r. (ewentualna data doręczenia powyższego pisma powodowi) należało liczyć
trzyletni termin, to i tak roszczenie powoda jest przedawnione. Sąd II instancji nie podzielił stanowiska powoda, że 3-
letni termin może być liczony od daty zakończenia sprawy toczącej się przed SR. Skarga kasacyjna powoda w tej
sprawie została oddalona wyrokiem SN z 11.1.2011 r. W sprawie tej powód występował o wynagrodzenie za 902
godziny odpoczynku. W ocenie sądu II instancji wystąpienie z tym roszczeniem nie może być uznane za zdarzenie,
które spowodowało przerwanie terminu przedawnienia roszczenia dochodzonego w niniejszej sprawie. Zdaniem sądu
II instancji brak również podstaw do oceny, że skorzystanie przez stronę pozwaną z zarzutu przedawnienia należy
uznać za sprzeczne z art. 5 KC, gdyż powód dochodzi roszczeń związanych z ochroną jego dobra prawnego, jakim
jest zdrowie. Z okoliczności faktycznych sprawy wynika, że powód nigdy w okresie zatrudnienia nie był
zainteresowany udzieleniem mu czasu wolnego w naturze (odpoczynek najlepiej chroniłby zdrowie powoda),
a przede wszystkim kierował pod adresem pracodawcy roszczenia płacowe. Także po zakończeniu stosunku pracy
był zainteresowany tylko uzyskaniem wynagrodzenia, chociaż nic nie stało na przeszkodzie, aby dochodzić
zadośćuczynienia. Należy także mieć na uwadze, że już w 2008 r. zapadło wiele orzeczeń SN, z których w sposób
niebudzący wątpliwości wynikało, że lekarzowi pełniącemu dyżury medyczne nie służy roszczenie o dodatkowe




wynagrodzenie w razie nieudzielenia przez pracodawcę odpowiednich okresów odpoczynku. W tych okolicznościach,
zdaniem sądu II instancji, czekanie przez tak długi okres z wystąpieniem z roszczeniem o zadośćuczynienie nie miało
żadnego racjonalnego uzasadnienia. Dodatkowo sąd zaznaczył, że powód w sprawie o wynagrodzenie, w której
pozew wpłynął do sądu 11.5.2009 r., był reprezentowany przez tego samego pełnomocnika co w niniejszej spawie.
Wyrok sądu II instancji powód zaskarżył w całości. Zarzucono naruszenie prawa materialnego poprzez jego błędną
wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, to jest art. 442 1 § 1 KC w zw. z art. 4421 § 2 KC, w zw. z art. 218 § 1a KK,
w zw. z art. 9 § 1 KK poprzez:
– niezastosowanie art. 218 § 1a KK i uznanie, że nieudzielanie powodowi przez dyrekcję strony pozwanej
wypoczynku od pracy w okresie od 1.5.2004 r. do 30.6.2007 r. nie stanowiło występku z art. 218 § 1a KK, podczas
gdy prawidłowe zastosowanie art. 218 § 1a KK powinno doprowadzić sąd II instancji do stwierdzenia, że zachowanie
pozwanego stanowiło występek opisany w art. 218 § 1a KK,
– niezastosowanie art. 9 § 1 KK i uznanie, że dyrektor strony pozwanej nie działał z zamiarem ewentualnym
uporczywego i złośliwego naruszania praw powoda (pracownika) do wypoczynku, gdyż uważał, że działa zgodnie
z przepisami, podczas gdy prawidłowe zastosowanie art. 9 § 1 KK powinno doprowadzić sąd II instancji do
konstatacji, że dyrektor strony pozwanej Andrzej K. co najmniej przewidywał możliwość popełnienia występku
opisanego w art. 218 § 1a KK, na co się godził, czego wyrazem było właśnie nieudzielanie powodowi wypoczynku
w okresie od 1.5.2004 r. do 30.6.2007 r.,
– niezastosowanie art. 4421 § 2 KC, mimo że zachowanie dyrekcji strony pozwanej polegające na nieudzielaniu
powodowi wypoczynku od pracy w okresie od 1.5.2004 r. do 30.6.2007 r. stanowi występek z art. 218 § 1a KK,
polegający na uporczywym i złośliwym naruszaniu przez stronę pozwaną prawa powoda (pracownika) do
wypoczynku,
– zastosowanie art. 4421 § 1 KC, mimo że zachowanie dyrekcji strony pozwanej polegające na nieudzielaniu
powodowi wypoczynku od pracy w okresie od 1.5.2004 r. do 30.6.2007 r. stanowi występek z art. 218 § 1a KK
polegający na uporczywym i złośliwym naruszaniu przez stronę pozwaną prawa powoda (pracownika) do
wypoczynku.
Ponadto zarzucono naruszenie art. 5 KC poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy podniesienie przez stronę
pozwaną zarzutu przedawnienia roszczeń powoda związanych z ochroną jego dobra prawnego, jakim jest zdrowie,
winno być uznane za czynienie z prawa użytku, który jest sprzeczny ze społeczno- -gospodarczym przeznaczeniem
tego prawa i zasadami współżycia społecznego, tym bardziej że do tego naruszenia doszło wskutek nieprawidłowego
zarządzania przez stronę pozwaną szpitalem.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz orzeczenie co do istoty sprawy poprzez zmianę
tego wyroku i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kwoty zadośćuczynienia w wysokości 49 000 zł wraz
z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz zasądzenie od strony
pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania według norm przepisanych; względnie o uchylenie zaskarżonego
wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z obowiązkiem orzeczenia o kosztach
postępowania według norm przepisanych; ewentualnie o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku oraz
poprzedzającego go wyroku sądu I instancji z 2.8.2013 r. i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego
rozpoznania z obowiązkiem orzeczenia o kosztach postępowania według norm przepisanych.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda
kosztów postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna strony powodowej okazała się nie mieć uzasadnionych podstaw.
Zasadniczym problemem decydującym o rozstrzygnięciu sprawy było ustalenie, według jakiego przepisu przedawnia
się roszczenie powoda o zadośćuczynienie z tytułu nieudzielenia czasu odpoczynku (902 godziny) w związku
z pełnieniem dyżurów. Powód oparł swoje roszczenie na art. 24 KC w zw. z art. 448 KC.
Sąd II instancji przy ponownym rozpoznaniu apelacji powoda dokonał ustaleń koniecznych do oceny, czy
nieudzielenie czasu wolnego stanowiło przestępstwo określone w art. 218 § 1a KK. Sąd ten trafnie przyjął, że w tym
przypadku przesłankami odpowiedzialności karnej jest uporczywość lub złośliwość naruszenia praw pracownika. Sąd
ten zgodnie z poglądami SN, jak też doktryny przyjął, że przestępstwo z art. 218 KK ma charakter umyślny, przy
czym złośliwość wymaga zamiaru bezpośredniego, a uporczywość nie wyklucza zamiaru ewentualnego. Nie ulega
wątpliwości, że sąd cywilny jest uprawniony do stwierdzenia popełnienia przestępstwa z art. 218 § 1a KK. Taka
kwalifikacja zdarzenia wymaga dokonania własnych ustaleń dotyczących istnienia podmiotowych i przedmiotowych
znamion przestępstwa przewidzianych w prawie karnym (por. wyroki SN z18.12.2008 r., III CSK 193/08, 
).
Mając na uwadze całokształt okoliczności rozstrzyganego przypadku, należy zgodzić się z sądem II instancji, że
dyrektor reprezentujący pracodawcę powoda nie popełnił przestępstwa z art. 218 § 1a KK, gdyż jego postępowanie


nie wykazało cech uporczywości i złośliwości. Wręcz przeciwnie można zauważyć, że stan regulacji prawnej,
świadomości, jak i wypłacenie wyrównania wynagrodzenia (jak za godziny nadliczbowe) za dyżury lekarskie, które
powód otrzymał jednorazowo z uwagi na przejście na emeryturę, świadczą o czymś przeciwnym. Ponadto powód
sam stwierdził, że nie dochodziłby roszczeń rekompensujących nieudzielenie czasu wolnego, gdyby po przejściu na
emeryturę zawarto z nim nową umowę o pracę.
W związku z powyższym przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym należy
oceniać na podstawie art. 4421 § 1 KC, a nie § 2. W tej sytuacji niewątpliwie doszło do przedawnienia roszczenia
powoda, będącego przedmiotem sporu.
Należy także stwierdzić, że wcześniejsze wystąpienie z roszczeniem o wynagrodzenie (ekwiwalent) za nieudzielone
godziny odpoczynku nie spowodowało przerwania terminu przedawnienia.
Nie można także zgodzić się z tym, że podniesienie przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia narusza art. 5 KC.
Jak wynika z ustaleń sądu II instancji, powód nigdy nie występował o udzielenie czasu wolnego. Kierował bowiem
pod adresem pracodawcy jedynie roszczenia płacowe. Powód był w poprzedniej sprawie reprezentowany przez tego
samego profesjonalnego pełnomocnika. Nie bez znaczenia pozostaje w tej sytuacji okoliczność, że już w 2008 r. SN
jednolicie orzekał o braku podstaw do dodatkowego wynagrodzenia lekarza pełniącego dyżury bez odpowiednich
okresów odpoczynku (uchwała z 8.3.2008 r., I PZP 10/07 OSNP Nr 23–24/2008, poz. 342 i z 13.3.2008 r. I PZP
11/07, OSNP Nr 17–18/2008, poz. 247). Jednak jednolicie przyjmowano do tej pory o możliwości dochodzenia
roszczeń o odszkodowanie lub zadośćuczynienia na zasadach ogólnych (zob. np. wyrok SN z 18.3.2015 r., I PK
191/14, OSP Nr 10/2016, poz. 91, s. 1286). Nie można wobec powyższego zgodzić się z twierdzeniem skarżącego,
że dopiero z chwilą wydania wyroku SN z 11.1.2011 r. (I PK 104/10, 
) powziął on wiedzę o wyrządzonej
szkodzie i sposobie jej naprawienia.
Reasumując, należy stwierdzić, że dochodzenie przez lekarza roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu nieudzielenia
czasu odpoczynku w okresie pełnienia dyżurów, oparte na odpowiedzialności deliktowej pracodawcy, przedawnia się
na zasadach określonych w art. 4421 § 1 KC. Zastosowanie przepisu art. 4421 § 2 KC stanowi wyjątek od zasady. Nie
każdy bowiem przypadek tego typu stanowi przestępstwo z art. 218 § 1a KK.
Mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, w żadnym wypadku nie można było uznać, że skarga kasacyjna
była oczywiście uzasadniona.
Z tych względów na podstawie art. 39814 KPC orzeczono jak w sentencji.
Wyrok SN z 9.5.2017 r., I PK 155/16







 

Sąd Najwyższy, po analizie całokształtu okoliczności, uznał, że skarga kasacyjna nie była uzasadniona. Rozstrzygnięcie dotyczyło ustalenia terminu przedawnienia roszczenia lekarza o zadośćuczynienie za nieudzielenie czasu odpoczynku. Zgodnie z art. 4421 § 1 KC, roszczenie powoda zostało uznane za przedawnione. Wyrok SN z 9.5.2017 r., I PK 155/16, stanowił ostateczne rozstrzygnięcie sprawy.