„Widoczność” podziemnej instalacji przesyłowej
Kategoria: Prawo cywilne
Tematyka: widoczność podziemne instalacje przesyłowe, zasiedzenie służebności, Sąd Najwyższy, gazociąg, niewidoczność infrastruktury
Czy może dojść do zasiedzenia instalacji przesyłowych wtedy, gdy znajdują się one wyłącznie pod ziemią i nie są widoczne ponad poziomem gruntu? Sąd Najwyższy orzekł w sprawie wniosku spółki gazowniczej funkcjonującej m.in. w Gdańsku dotyczącej zasiedzenia służebności przesyłu. Sprawa dotyczyła podziemnego gazociągu użytkowanego od lat 60. XX w., który nie był widoczny na powierzchni ze względu na zabudowę nieruchomości.
Czy może dojść do zasiedzenia instalacji przesyłowych wtedy, gdy znajdują się one wyłącznie pod ziemią i nie są widoczne ponad poziomem gruntu? Z takim problemem zmierzył się Sąd Najwyższy orzekając w sprawie wniosku, który złożyła jedna ze spółek gazowniczych funkcjonująca m.in. w Gdańsku. Przedsiębiorstwo od lat 60. XX. w. użytkowało podziemny gazociąg. Niegdyś znajdował się on pod niezabudowaną działką, jednak z biegiem lat nieruchomość ta została zagospodarowana. W chwili, kiedy spółka postanowiła złożyć sądowy wniosek o stwierdzenie zasiedzenia służebności przesyłu, na powierzchni spornej działki istniały już budynek mieszkalny i restauracja. Problem objawił się, kiedy w toku rozpatrywania sprawy stwierdzono, że jedynym naziemnym śladem istnienia linii przesyłowej jest słupek oznaczeniowy zlokalizowany w narożu działki. Organ I instancji stwierdził, że to za mało, by została spełniona przesłanka zawarta w art. 292 KC, w myśl którego „służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie tylko w wypadku, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia”. Pomimo odwołania się od tej decyzji do sądu II instancji, również ten nie przychylił się do wniosku spółki. Przedsiębiorstwo skierowało zatem sprawę do SN. Sąd Najwyższy w wyroku z 13.9.2017 r. (IV CSK 623/16) uchylił wcześniej wydane orzeczenie i stwierdził, że sprawa wymaga ponownego rozpatrzenia. W opinii organu błąd, jaki został popełniony na wcześniejszych etapach pracy nad wnioskiem polegał na zbyt dosłownym potraktowaniu wyżej wspomnianego przepisu. Gdyby bowiem przyjąć, że faktycznie kryterium „widoczności” musi wiązać się z naocznym stwierdzeniem istnienia podziemnej infrastruktury przesyłowej ponad poziomem gruntu, w wielu przypadkach nie byłoby można w ogóle rozpatrywać wniosków dotyczących np. wodociągów, czy kanalizacji. Co za tym idzie, stwierdzenie zasiedzenia takich służebności praktycznie byłoby niemożliwe. Brak widoczności takich instalacji na powierzchni danej nieruchomości nie oznacza, że ich tam nie ma. Owa widoczność może być stwierdzona chociażby za pomocą map, czy podkładów architektonicznych. O istnieniu podziemnej instalacji mogą świadczyć wydawane w ich sprawie decyzje administracyjne, czy chociażby zeznania świadków, którzy byli obecni przy pracach związanych z powstawaniem, czy konserwacją takiej infrastruktury. Sąd uznał, że w przypadkach, kiedy z wyżej wymienionych źródeł możliwe jest dowiedzenie się o istnieniu pod gruntem linii przesyłowej, przesłanka „widoczności”, o której mówi art. 292 KC jest spełniona. IV CSK 623/16
Sąd Najwyższy uchylił wcześniejsze orzeczenia i stwierdził, że kryterium „widoczności” nie musi oznaczać dosłownego istnienia infrastruktury przesyłowej ponad poziomem gruntu. Brak widoczności na powierzchni nie wyklucza istnienia instalacji podziemnych, co może być potwierdzone m.in. przez dokumentację, decyzje administracyjne czy zeznania świadków. Wniosek o zasiedzenie służebności może być uzasadniony, jeśli istnienie instalacji jest udokumentowane.