Spór o nocny hałas
Kategoria: Prawo cywilne
Tematyka: spór sąsiedzki, nocny hałas, kolportaż prasy, sąd, normy hałasu, działalność gospodarcza, inspekcje, policja, apelacja, Sąd Apelacyjny Poznań
Spor o nocny hałas między firmą a mieszkańcami sąsiedniego domu. Przedsiębiorcy zajmujący się kolportażem prasy wywołują hałas podczas prac w godzinach nocnych. Sąsiedzi skarżą, interweniuje policja i inspekcje, ale normy nie są przekraczane. Sąd ostatecznie oddala powództwo, uzasadniając brak dowodów na nadmierny hałas i konieczność działalności firmy.
Do sąsiedzkiego sporu dotyczącego nocnego hałasu związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej doszło pomiędzy prowadzącymi firmę, a mieszkańcami domu obok. Ponieważ przedsiębiorcy zajmowali się m.in. kolportażem prasy, prace związane z jej sortowaniem, pakowaniem, załadunkiem i transportem musieli przeprowadzać od poniedziałku do soboty od godzin późnowieczornych do wczesnych rano. Siłą rzeczy wykonywane prace powodowały pewien hałas, który w opinii sąsiadów był na tyle duży, że zakłócał ich spokój nocny. Często wzywali oni policję, jednak interwencje nie przynosiły oczekiwanego skutku. Wezwany został nawet wojewódzki inspektor ochrony środowiska, jednak po zmierzeniu poziomu hałasu nie stwierdził on, że obowiązujące normy są w tym przypadku przekraczane. Niezależnie sąsiedzi wezwali także nadzór budowlany, bowiem ich zdaniem budynek gospodarczy, w którym prowadzona była działalność, został postawiony bez stosownych zezwoleń. Inspektorzy faktycznie uznali obiekt za samowolę i wszczęli postępowanie legalizacyjne, jednak to nie wpłynęło na poziom hałasu. Zmęczeni sytuacją sąsiedzi postanowili pozwać firmę i uzyskać sądowy nakaz zaprzestania prowadzenia działalności przez firmę. Sprawę rozpatrywał najpierw sąd okręgowy, który badając jej okoliczności ustalił, że hałas faktycznie był przedmiotem wielu sporów pomiędzy stronami. Okazało się jednak, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszczał w tym miejscu prowadzenie drobnej działalności gospodarczej, a nie tylko pozwana firma korzystała z takiego dopuszczenia na tej samej ulicy. Analizując sporną sytuację sąd okręgowy uznał, że z jednej strony firma nie ma możliwości wykonywania prac związanych z kolportażem prasy w inny sposób (w innych porach dnia), a z drugiej – sąsiedzi nie mają obiektywnych dowodów na to, że powodowany przez działalność hałas jest ponadprzeciętny i wyjątkowo uciążliwy. W konsekwencji oddalił powództwo. Skarżący złożyli jeszcze apelację od wydanego wyroku, jednak pod koniec minionego roku Sąd Apelacyjny w Poznaniu zgodził się z wcześniej wydanym werdyktem (I ACa 1520/16). Skład orzekający argumentował, że zakazanie prowadzenia działalności pozwanej firmie nie byłoby właściwe nie tylko ze względu na brak dowodów na naruszenie norm hałasu, ale także na fakt, że owe przedsiębiorstwo poza kolportażem prasy zajmowało się także innymi rzeczami. Skarżący będą musieli zadowolić się zobowiązaniem sądu okręgowego skierowanym do przedsiębiorców, aby ci wdrożyli rozwiązania mające na celu ograniczenie negatywnej immisji np. poprzez nakaz pracy przy zamkniętych drzwiach. Wyrok SA w Poznaniu z 5.10.2017 r. I ACa 1520/16
Sąd po licznych rozprawach stwierdził, że firma nie narusza norm hałasu. Apelacja skarżących została odrzucona, a sąd nakazał przedsiębiorcom wprowadzić rozwiązania ograniczające uciążliwość działań. Sprawa zakończyła się werdyktem Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 5.10.2017 r.